Adoptowany
PRZEZ TYDZIEN UMIERAŁ NA OCZACH LUDZI
😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭
JAMOR to ok 4-5 letni pies, którego można sklasyfikowac jako mix owczarka belgijskiego Malinois. Z pewnością to kolejna ofiara wakacyjnych wyjazdów.
Porzucony przy drodze krajowej 79 Warszawa-Sandomierz skulony i przerażony leżał na poboczu i wśród huku pędzacych tirów czekał na ratunek ponad tydzień.
Nie pochylił się nad nim nikt. Nikt nie przyniósł miski wody. Nie zatrzymał się żaden kierowca ani mieszkaniec wsi, który musiał mijać wycieńczonego psa idąc do sklepu. Dwudziesty pierwszy wiek, nieograniczony dostęp do telewizji, internetu, świat na wyciągnięcie ręki i w tym wszystkim ON-PIES umierający z pragnienia i wycieńczenia przy 50 stopniowym upale na oczach ludzi. W wydawałoby się cywilizowanej Polsce!!!!!
Wstyd! Wczoraj zawrzało o NIM na fb po zgłoszeniu do Pionkowskiego TOZ-u przez jedną z osób mieszkających w okolicy.
Ale dopiero Sylwia Parzuchowska-Zaręba przejeżdzając zauważyła konajacego psa i
nie zastanawiając się ani chwili zaoferowała mu realną pomoc. Nie licząc się z konsekwencjami finansowymi umieściła go na kilka dni w Hotelu dla psów Jamor w Warce.
Zyskaliśmy kilka dni. JAMOR w bardzo złym stanie został awaryjnie zabezpieczony na kilka dni. Potrzebne są środki na opłacenie hoteliku(20 zł-doba), pomoc medyczną, preparaty na pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne, szczepienia i kastrację
Najbardziej jednak JAMOR potrzebuje Domu i kochającego człowieka, który zechce przyjąć Go do swojej Rodziny.
Pies przebywa w Warce.
Tel. ws adopcji 606 854 980
Dla tych, którzy zechcą wspomóc JAMORA finansowo podaję numer użyczonego Sylwii konta:
Fundacja Hospicjum dla Kotów Bezdomnych
subkonto RUNA: 78249000050000460036017547
PayPal: runapomaga@gmail.com
Pierwsze trzy zdjęcia są zrobione już w hoteliku, pozostałe są z miejsca porzucenia gdzie przez tydzień JAMOR bezskutecznie czekał na pomoc
😢
