Adoptowany
ŁAŃCUCH NIE POZWOLIŁ JEJ URATOWAĆ SWOICH DZIECI😢
😢
😢
Co czuje matka kiedy jej dziecko wpada do wody a ona bezradnie szarpiąc za krótki łańcuch próbuje mu pomóc?
Nikt nie jest w stanie nawet wyobrazić sobie tego dramatu, a Ona w dwutygodniowym odstępie czasu zmierzyła się z nim dwukrotnie.
Foxi to ok.2-letnia sunia w typie foksteriera, którą bezwzględny kat uwiązał przy rozpadajacej się budzie na brzegu prywatnego łowiska ryb w Czarnej Wsi koło Pionek.
Nikt nie wie w jakim celu i czego miała tam pilnować. Dostała budę w ruinie pewnie po innym psie, który umarł w męczarniach nigdy nie odnaleziony.
Długość łańcucha ledwo pozwoliła jej napić się wody ze stawu od którego oddzielała ją około półmetrowa skarpa. To wlaśnie z niej stoczył się najpierw pierwszy szczeniaczek, a za ok. 2 tygodnie sądząc po wielkosci martwych ciałek do wody wpadła jego siostrzyczka. Dla nas inspektorów biorących udział w interwencji był to szok. Co czuła Ona?
Co czuła ta wyczerpana, udręczona, oszalala z rozpaczy psia matka patrząc na śmierć swoich dzieci? Jak przeżyła bez jedzenia ok. miesiąca? Jaki ból ją szarpał codziennie kiedy pijąc wodę ze stawu musiała patrzeć na martwe ciałka swoich utopionych maleństw?
Sprawa zgloszona jest na policję. Właściciel stawu kłamie twierdząc, że 3 dni temu ktoś ją porzucił w tym miejscu(z budą i łańcuchem ?) bo fakty i dowody zabezpieczone przez nas i policję mówią co innego.
Foksi wraz ze swoim jedynym ocalalym dzieckiem – miesięcznym synkiem Ronim w strasznym stanie trafiła do lecznicy wet. gdzie pod troskliwą opieką lekarzy i personelu pomocniczego dochodzi do siebie.
My natomiast postaramy się aby oprawca jej i jej dzieci nie pozostał bezkarny.
Wszystkich którzy mogą udzielić nam jakiejkolwiek informacji prosimy o pomoc.
Tel: 606 854 980.