Niby dzień jak każdy inny, dla Mciusia obrócił się w koszmar… Nagle wylądował na ulicy przy cmentarzu.Zdezorientowany na początku płaczliwie nawoływał „własiciela”, którego nie obszedł los kota.Skoro jego człowiek zniknął kociak postanowił wziąć los w swoje łapki i znaleźć odrobine miłości.Biegał za ludźmi,jednak każdy obojętnie odwracał wzrok.Dlaczego? Późną wieczorową porą przechodziła tamtędy kobieta anioł,która zainteresowała się zdezorientowanym kocurem.Wystarczył jeden telefon by uratować Maciusia.Tylko i aż dla niektórych jeden.Cała sytuacja miała miejsce ponad rok temu.Do dzisiejszego dnia nikt nie chciał zaoferować domu i miłości Maciuisiowi.To spory około 3 letni kocurek,który uwielbia bawić się jak mały kociak,miziać i przytulać.
Za każdym razem zaczepia wolontariuszy by choć na chwilę zwrócili na niego uwagę.Tak bardzo chciałby być kochany…
Wierzymy,że w końcu dla niego też przyjdzie czas zamieszkać we własnym domu.
Maciuś jest wykastrowany,kuwetkowy,odrobaczony,odpchlony i w pełni gotowy do adopcji.
Na dom czeka w Pionkach woj mazowieckie ale możliwy jest transport.
Tel. 792 190 384
