ADOPTOWANA :) Zosia resztkami sił doczołgała się do drogi

Droga szybkiego ruchu,pędzące jedno za drugim auto. Każdy spieszył się by załatwić jakieś pilne codzienne sprawy.  Kto mógłby w codziennym pędzie dostrzec cichutkie cierpienie. Kilka metrów od drogi rozgrywał się koci dramat. Niespełna roczna kotka porzucona na pastwę losu walczyła o życie. Zjadana od środka przez masę pasożytów,osłabiona chorobą ostatkiem sił doczołgała się do pobocza. Uratowało Ją to przed samotną drogą za tęczowy most, w otoczeniu chłodu i wilgotnych liści. Ledwie słyszalny cichutki płacz kotki zwrócił uwagę jednej Kobiety. Dramat Zosieńki został zauważony, jednak co dalej ? Nikt nie chciał wziąć pod opiekę białaczkowego kota. Zosia stała się ,,balastem” , którego nikt nie chciał przyjąć. Nie mogliśmy pozwolić, by kotka wróciła tam,gdzie czyhała śmierć pod kołami aut i nicość.

Kotka okazała się bardzo miziasta i kochana <3 Uwielbia głaskanie i noszenie na rękach.Wczepia się pazurkami w ubrania przytulając najmocniej jak może. A my ze wzruszeniem przyglądamy się ile wdzięczności i miłości jest w tej drobnej kotce. Bez problemu dogaduje się z innymi kotami,pięknie korzysta z kuwety.

Została wysterylizowana, ma około roku.

Na dom czeka w Pionkach woj mazowieckie ale możliwy jest transport.

Tel.  792 190 384

Post Author: Ola Rutka