Zacznę jednak od początku, choć najbardziej korci mnie sam koniec. Nie jestem zwolennikiem koloryzowania i tworzenia łzawych historii. Lubię fakty, lubię przemyślenia na dany temat i… szczęśliwe zakończenia. Postaram się opowiedzieć Wam o wspólnej drodze jaką razem z Rastim przeszliśmy, jedni z nas wydeptując wspólne ścieżki każdego dnia, inni w miarę własnych możliwości, a byli […]