Pies do adopcji Rottweiler Warszawa mazowieckie 606-854-980

Puchate maleństwo czy dorosły pies w mieszkaniu?

Mały słodki szczeniaczek jest zwykle głównym obiektem westchnień podczas wyboru zwierzaka do domu, kto by tam spojrzał na kilkulatka. Ale spójrzmy obiektywnie.

Wiele osób, które natychmiast pokochało malutką kuleczkę, nie ma pojęcia, z czym wiąże się jej posiadanie w mieszkaniu.

A jeśli mają już doświadczenie w tym zakresie, tym bardziej liczmy na ich mądrość i odpowiedzialność.

Wielu zakochuje się na chwilę, pod wpływem impulsu, rozczulenia, spełniając kaprys dziecka, któremu pragną sprawić niespodziankę – a w zasadzie żywą zabawkę.

Zanim rozwinę temat, chciałabym w tym miejscu prosić wszystkich o rozsądek, empatię i odpowiedzialność. Pamiętajmy, że zwierzę to czująca istota, która wymaga, tak samo jak ludzie: opieki, troski, delikatności, a nie ciągnięcia za ogon czy tarmoszenia za uszy lub bicia, gdy załatwi się na dywan, pogryzie buty czy gdy w obronie przed natrętnym zachowaniem naszych pociech zawarczy lub skubnie.

Jesteśmy w pełni odpowiedzialni za zachowanie swoje i swoich dzieci wobec zwierzęcia, które będzie się dopiero uczyło funkcjonować w ludzkim stadzie.

Szczeniak

Wracając do meritum. Zrozumiały jest argument na rzecz wyboru szczenięcia – możliwość wychowania psa od małego. Pod jednym zasadniczym warunkiem: że naprawdę wychowujemy naszego pupila, że poświęcamy mu czas, nawiązujemy z nim więź, a nie pozwalamy na wszystko, licząc, że sam się dopasuje do naszych oczekiwań. Jakby to obrazowo ująć? Pies to nie garnitur szyty na miarę, to bardziej luźne ponczo, które będzie nam nie raz zsuwało się z ramion.

Rozmawiałam niedawno z kolegą Piotrem, który jest behawiorystą i trenerem. Powiedział, że psy uczą się nawykowych zachowań do 10. miesiąca życia, co oznacza, że jeśli np. psiakowi pozwalamy skakać na siebie z radości, gdy jest małym szkrabem, musimy pamiętać, że jako dorosły pies będzie reagował tak samo. Przemyślmy, jak wychowywać psie dziecko, aby nie wzbudzało w nas nerwowości, gdy wyrośnie i swoimi gabarytami zacznie nas przygniatać, a siłą fizyczną stwarzać pewien dyskomfort.

Dorosły pies

Dorosły pies to wybór mniej oczywisty. Pojawia się obawa o to, jak pies już jest ukształtowany, czy nowy właściciel sobie z nim poradzi, czy pies nie przeszedł traumy, która wyzwala w nim agresję, czy toleruje dzieci itd. Lęk ten jest zrozumiały, choć bywa nieuzasadniony. Wiele dorosłych psów ma swoje nawyki, jak każda żywa istota, ale nie muszą one od razu oznaczać kłopotów. Plus jest taki, że nie trzeba tłumaczyć pupilowi tygodniami, że należy sygnalizować potrzebę, że do zabawy służą konkretne przedmioty, a talerz właściciela to nie jego miska. Dorosły pies od razu będzie naszym stróżem, przytulakiem, kompanem podczas oglądania tv, towarzyszem na długich spacerach.

Bez względu na to, czy dajemy dom i miłość maleństwu, podlotkowi czy psu dojrzałemu, naszym obowiązkiem jest szanowanie jego potrzeb. Nie jest prawdą, że dorosły pies nie potrzebuje zabawy, ani to, że szczenię będzie godzinami spacerowało. Dziecko czy staruszek potrzebują sporo odpoczynku, a każdemu psu bez względu na wiek należy umożliwić brak aktywności psychicznej przez ponad połowę doby. Stan wiecznego czuwania, tak jak brak jasnych komunikatów i miejsca w stadzie, będzie prowadził do frustracji i problemów.

Czarna do adopcji
Czarna do adopcji

Zanim więc nasz dom powiększy się o kolejnego członka rodziny, wykażmy się rozsądkiem i zgromadźmy potrzebną wiedzę, aby wychowanie psa zaowocowało – oddaniem i odpowiednią socjalizacją.

Zachęcam do adopcji maluchów, starszaków i staruszków – każdy z nich zasługuje na dobre i bezpieczne życie wśród nas.

Monika Glińska
Wolontariusz PTOnZ a przede wszystkim miłośnik zwierząt i zwolennik:

  • zapobiegania dramatom a nie czekania na nieszczęścia,
  • sterylizacji a nie bezdomności,
  • zwolennik adopcji a nie kupna, a także poszukiwacz lepszego losu dla czworonogów.

Obecnie wolontariusz, działający z ramienia Pionkowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, wcześniej przez 6,5 roku jego prezes.

O czym myśli?

Że życie, to pasmo wydarzeń, na które nie zawsze mamy wpływ, ale możemy dokonywać wyboru co do metod własnego działania w konkretnych sytuacjach.

Że podejmując wyzwanie na pierwszym miejscu mamy stawiać dobro tego, któremu pomagamy.

Że nigdy nie wolno nam zapominać o empatii, o słabszych i zdanych na nas, o wrażliwości i o poprawnym pożyciu z innymi.

Pionkowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami zostało założone przez wolontariuszy – ludzi wrażliwych na los zwierząt, zarówno tych bezdomnych, jak i tych posiadających niewłaściwych opiekunów.
„Niesienie pomocy zwierzętom, to nasza pasja. Pomóżcie nam ją realizować”.

Jesteśmy organizacją non-profit, która skupia jedynie wolontariuszy, z których każdy pracuje, uczy się, jest na emeryturze czy rencie. Nie opłacamy nikogo z członków stowarzyszenia. Wszelkie pozyskane środki przekazujemy na ratowanie zwierząt.

Startujemy w projektach, na które zdobywamy środki od administracji lokalnej (nie są to wielkie kwoty, ale każda złotówka jest na wagę złota), otrzymujemy wpłaty od wspaniałych wrażliwych ludzi, także 1% jest bardzo ważnym czynnikiem wspomagającym nasze działania.

Organizowane są zbiórki żywności dla zwierząt, materiałów pomocnych w każdym dniu opieki nad nimi (miski, żwirek, kocyki, poszwy, szelki, smycze, itd.).

Współpracują z nami cudowni ludzie, zaangażowani całym sercem w pomoc zwierzętom.

Gorąco Wam dziękujemy, że jesteście.

Form pomocy jest wiele, począwszy od edukacji, poprzez wolontariat, zbiórki potrzebnych artykułów, a także pomoc w finansowaniu leczenia, ratowania życia, sterylizacji.

Pierwotnie tekst pojawił się na portalu administrator24.info

Post Author: Zwierzęta do Adopcji