Zdecydowałam,że sunia pojedzie pod opiekę grupy labradory.org
W sprawie adopcji proszę kontaktować się przez fb z podaną grupą.
*********************************************
Nie mam już łez, żeby płakać.
To dzisiejsza interwencja.
2-3 letnia sunia labrador całe swoje życie spędziła na półtorametrowym łańcuchu.
Zamiast budy miała starą lodówkę. Sąsiedzi podrzucali jej jedzenie z litości po kryjomu przed jej „opiekunem”.
Wg ich relacji znęcał się on nad sunią rozlewając wiadro wody przed tą niby budą na piach i mogła wypić tylko tyle ile zdążyła zanim woda wsiąkła w ziemię. Ja nigdy nie widziałam tak wygłodniałego psa. Nie nagrałam tego, bo znów miałam przy sobie tylko kiełbasę. A po ostatniej krytyce wolałam oszczędzić sobie i innym komentarzy na ten temat.
Ja błagam o dom dla niej. Stały, tymczasowy cokolwiek. Udostępniajcie Kochani.
Każde udostępnienie to dla mnie wsparcie, a dla niej realna szansa na lepsze życie. Sunia jest w Pionkach.
Tel: 606 854 980