To jest kotek białaczkowy!
Misio… Gdy go dzieci znalazły na terenie Urzędu Pracy w Pionkach, wyglądał i czuł się bardzo źle. Dlatego, by go wydostać, dzieci musiały przeskoczyć przez siatkę. Wzięły go na ręce i zaniosły do pani, o której wiedziały, że nie odmówi pomocy choremu kotu.
Nie pomyliły się.
Mimo iż pani była już w podeszłym wieku i miała już kilka kotów, przygarnęła i tego. Dała mu osobny pokój, otoczyła miłością, zapewniła opiekę weterynaryjną… Okazało się, że Misio ma białaczkę. Nie może więc bawić się ze zdrowymi kotami.
Kilka dni temu pani bardzo źle się poczuła. Trafiła do szpitala… Tak, domyślacie się pewnie, co się stało… Pani przed śmiercią płakała, nie chciała umierać, bo kto zaopiekuje się chorym Misiem… Odeszła, a wraz z nią odeszło i bezpieczeństwo Misia. Bowiem rodzina zmarłej chce sprzedać mieszkanie… Co z Misiem???? Nie mamy go dzie zabrać… BŁAGAMY chociaż o tymczas dla biedaka!!!!!
Misio jest chory na białaczkę.
Może przebywać jako jedyny kot w domu lub z drugim białaczkowym. Jest bardzo grzeczny i przyjazny. Teraz w dobrej formie po leczeniu Unidox em i interferonem.
Kontakt w sprawie adopcji: 601-858-580
Aktualne zdjęcia:
Misio u weterynarza:
Ogłoszenie jest aktualne. Zwierzak jest do adopcji.
Zapraszam do kontaktu telefonicznego!
Zapytania dotyczące zwierzaka oraz warunków adopcji proszę kierować pod nr telefonu podany w ogłoszeniu.
Z chęcią odpowiem telefonicznie na wszystkie zapytania (nie e-mailowo, bo doba niestety jest za krótka).
Zwierzaki do adopcji przebywają w województwie mazowieckim (albo w domu tymczasowym np. w Warszawie albo w Pionkach).
Zapraszam wszystkie osoby zainteresowane adopcją zwierzaka do kontaktu telefonicznego.
Możemy pomóc w transporcie.
Proszę o kontakt w sprawie adopcji zwierzaka. Za długo już czeka na swój prawdziwy dom…