Jestem FANTA mam już dziesięć miesięcy. Pańcia mówi, że kojec nie jest domem , co ona opowiada , mam budę, pełne michy , koleżankę i pańcia pogłaszcze , poczesze. Biegam po polach z GAJKĄ, LUISEM i PUSZKIEM . PŁACZĘ JAK PAŃCIA IDZIE DO DOMU . Ale ja wiem , że ona jutro przyjdzie.. UPARŁA SIĘ BABA I MÓWI, SZUKAM TOBIE DOMU. Normalnie chce mnie wyrzucić, pewnie ma nowego psa na moje miejsce. WREDNE BABSKO. Obiecała , że mnie nie zostawi .
.Robi zdjęcia , piszę że wysterylizowana jestem , że od wścieklizny szczepienie ( szkoda bo bym ją dziabła), szczepienia ochronne ( przecież jak ona mnie nie ochroni to żadne szczepienia tego nie zrobią) , zaczipowana, odrobaczona I takie tam. Mówi, że odda mnie tylko w takie miejsce gdzie będę szczęśliwa. No co ona gada , no jak , przecież ja przy niej jestem szczęśliwa, zapytajcie Gaję, Luisa i PUSZKA. ONI WIEDZĄ. Żeby nie ględziła zgodziłam się. Moi kochani czekam na dom , kochającego człowieka, podpiszę umowę, niech jej będzie. Obiecała , że na wakacje zabierze, jak kłamie to ją znajdę
UDOSTĘPNIAJCIE PROSZĘ, WIERZBICA KOŁO RADOMIA. Pomogę w transporcie. DOM DLA FANTY 513 154 412
